Wyciągam do Ciebie zmarznięte dłonie,
Przez kilometry przebytych dróg.
Nie jesteś obcy, nie jesteś mi obcy,
jesteś najbliższy – Bóg to widzi!
Przecież ty i ja kochaliśmy się mocno
- Jedna wiosna i nasz jeden świt.
Ale dlaczego wtedy złożyli skrzydła?
Nadal nie znaleźliśmy odpowiedzi.
Zwracam się do Ciebie jak do pierwszej komunii.
Szepczę w nocy, szybko odpowiadasz?
Wciąż słychać echa szczęścia.
Wraz z nadejściem maja pojawiają się w moich snach.
Wyciągnę zmarznięte dłonie,
ty je weźmiesz i szybko rozgrzejesz.
Jesteś moja droga, nie jesteś mi obca -
Zrozum to wreszcie szybko...
Kto powiedział, że gra się tango?
Kto powiedział, że obecnie nie tańczą?
Czy
zgasła nasza czułość, spojrzenia, pocałunki...?
Czasy wyrafinowanych manier
Wyglądają jak czarno-białe zdjęcie,
Gdzie w kółko prowadzi pan kobietę
, pełną namiętności, nieśmiałą...
Tango, jak jesienny liść klonu,
wije rewelacje smutkiem.
Oprawione w złoto, ostatnie dni
odlatują w dal i pojawiają się w pamięci!
Ten taniec jest oczywiście o miłości,
tej miłości, która jest rzadka,
tej miłości, która jest grzeszna w naszym życiu,
ludzie nigdy nie zapominają!!!
Do czego można porównać ten taniec?
NIE! Nic nie może się równać!
Ostrze ostrza, czy błyszcząca fotografia,
Chwila szczęścia, którą warto spędzić?
Gdzie oczy wraz z oddechem
podlegają doskonałej muzyce.
W takcie z ciałem, jak gdyby jedność,
Połączeni na progu super-błogości!
Tango z walciem to królowie wszystkich balów,
Tylko tango z bezgraniczną pasją
Kręci pary i nie można powiedzieć „mało”,
Niewiele uczuć jest na granicy przyzwoitości…
Niech lata mijają, lecą,
Czas stworzy nowe tańce dla nas!
Nie myśl, że tango nie jest już modne.
Ten taniec nie zdradzi pasji!
Komentarze
Prześlij komentarz