Jak leczniczy balsam
będę pić świeże powietrze świtu od wschodzącej wiosny,
A gile,
dumne ptaki czerwonopiersie, znów zasiądą na kępach jarzębiny.
Nie mogę powstrzymać wzruszeń w duszy
I nie mogę się na nie wystarczająco napatrzeć,
Na paciorkach jarzębiny zamarzniętych w śniegu,
Stado ptaków ze szczęśliwego dzieciństwa.
Znowu pamięć zdawała się mnie brać w niewolę,
Gdzie dusza wciąż pamięta dom mojego ojca,
Gdzie cały świat był znany z kolan mojego ojca
I w cieple dłoni mojej matki.
Światło odległej miłości przez lata i wiatry
dotarło do rubinowych gwiazd...
Jak czasami brakuje ciepła i życzliwości,
po raz kolejny tęsknię za wiosnami, które przeżyliśmy.
Ileż lat minęło, tylko ziarenka miłości
dojrzały w sercu jak dojrzałe jagody,
Jak gdyby pokrywa śnieżna została podpalona przez gile
czerwonym blaskiem, błyskającym na białym.
Życie jest czasem bardziej skomplikowane niż książki z wielkimi literami,
A dziedzictwa w kieszeni nie ukryjesz,
Twojego zachodu i świtu, i ciepła gili,
Wszystko, co ogrzewa i cieszy serce.
Gile, gile, ptaki koloru świtu,
Pod błękitnym potokiem jesteś spokojny,
Niech znów szaleją styczniowe zamieci,
Zawsze pozostaniesz z Rosją.
STYCZEŃ jest jak czysta kartka zeszytu,
na której nie ma jeszcze żadnych notatek.
Szepczesz z nadzieją: „Na litość boską,
niech ten rok da mi zwycięstwa,
i pomnoży wszystko, co potrzebne,
i zmiecie to, co niepotrzebne,
niech wytyczy nową drogę w przeznaczeniu”…
Styczeń jest bramą do nowy rok!
Władimir Cykałow
11
Jeśli wiatr dotyka Cię w ciszy, To ja... Przyszedłem do Ciebie na minutę... Jeśli krople deszczu pukają w szybę, To ja... Bez Ciebie po prostu nie mogę żyć... Jeśli muzyka nagle zanika nad Duszą, To znaczy, że znów tu jestem... to znaczy, że znów jestem z Tobą...
W szczęściu - pijany, zakochany - piękny,
Jak kot - dziki, trochę arogancki,
Przykuty do Ciebie czułymi słowami
I zaczarowany i zaczarowany.
Wdarłeś się na wiatr, tak nieproszony,
Skąd się wziąłeś, tak dobrze,
wpadam w ciebie i skrzydła mam złożone,
wszystko mi obojętne, daj się oczarować,
tonę jak w wodzie basen, w pięknej miłości.
I co z tego, że teraz jestem trochę arogancka,
Przy Tobie jestem najlepsza, przy Tobie - upragniona,
Wyjątkowa i długo wyczekiwana.
Potrafię być kapryśna, ale jestem uwielbiana.
Tak bardzo Ci ufałem,
A w Twoim ciepłym sercu, jak w basenie,
tylko krzyczę, wydychając powietrze. A teraz - Twoja,
Piękna zakochana, pijana szczęściem,
przyjęłam Cię, miłość odurzająca,
Przykuta do Ciebie czułymi słowami
I oczarowana i zaczarowana...
Miłość nauczyła mnie... wszystko znosić,
znosić nawet tam, gdzie nie ma moczu,
i umieć ukrywać w sobie dotkliwy ból,
a nie jęczeć i wyć w środku nocy.
Miłość nauczyła mnie... rozumieć
Tam, gdzie logika jest nawet bezsilna,
I subtelnie zagłębiać się w najdrobniejsze szczegóły,
Dostrzegać to, czego inni nie potrafią.
Miłość nauczyła mnie... akceptować
nieuchronność naszego surowego Losu,
nie oglądając się za siebie i dając Ci z zainteresowaniem
Całą moją transcendentalną czułość.
Miłość nauczyła mnie... tak marzyć,
aby za plecami wyrosły mi skrzydła,
aby razem z Tobą mogły wzbić się
w niebiosa, gdzie nie ma miejsca na przygnębienie.
Miłość nauczyła mnie... czekać wiernie,
Zachowywać ciepło i zaufanie,
Żegnać Cię za każdym razem w drodze,
Zostawiać otwarte drzwi...
Za Ciebie, Miłości, będę modlić się do Nieba.
Za wszystko, czego mnie nauczyłaś,
po prostu Chcę cię prosić,
żebyś dał to wszystkim!
Zamieć szła, zamieć się śmiała,
przyjaciółka wirowała w tańcu wiatrów
i zakrywając całe niebo białym szalem,
żartobliwie rzuciła kłujący śnieg.
Śpiewała z wilkami, tańczyła dziarsko,
Do rana była zmęczona - spokojnie zasypiała.
Płatki śniegu leżały jak koc,
Wiatr szepnął do niej: „Śpij, jesteś zmęczona…”
Tatiana Łomkowska
36
ТЕКСТ...ТЕКСТ
37
Gwiazdy są czyste, gwiazdy są wysokie!
Co skrywasz w sobie, co ukrywasz?
Gwiazdy skrywające głębokie myśli.
Jaką mocą zniewalacie duszę?
Częste gwiazdy, ciasne gwiazdy!
Co jest w Tobie pięknego, co jest w Tobie potężnego?
Czym urzekacie, gwiazdy niebieskie,
wielką mocą płonącej wiedzy?
I dlaczego tak jest, gdy świecisz,
wołasz w niebo, w szerokie ramiona?
Spójrz czule, pieść swoje serce,
gwiazdy niebieskie, gwiazdy odległe!
Siergiej Jesienin 1911
38
Tak było od czasów starożytnych:
te ptaki są symbolem wierności.
Patrząc na swoje odbicie,
Dwa białe łabędzie suną
po powierzchni wody,
podziwiając wszystkich ludzi .
39
Podaruję Ci nasz zimowy wieczór,
Kiedy pójdziemy na spacer po śniegu.
Kiedy płatki śniegu ostrożnie
szepczą nam, że ty i ja jesteśmy razem.
Podzielę się z Tobą naszym zimowym wieczorem,
W którym cuda są wyraźnie widoczne -
Moja Bogini o ognistym sercu,
dziękuję Ci za szczęście.
Chodź, trzymając się za dłonie,
pójdziemy drogami, kochanie.
Spokojnie stąpając po zaspach,
zanurzając się w nie, odnajdziemy radość.
Chodź, obdarujmy się czułością pocałunków,
Ogrzejemy się od zimna.
W takim pięknie zatriumfuję,
Z Tobą z łatwością wzbiję się do nieba.
Zapewnię Ci wspaniały wieczór,
Gdy wokół panuje czysta magia.
Niech teraz trwa wiecznie
I niech tak łatwo zasypia ze śniegiem.
Niech miłość, na którą zasługujemy w życiu,
będzie dla nas nagrodą, kochanie.
W końcu ty i ja podbiliśmy Olimp,
nie zauważając zaskoczenia naszych oczu.
I oddałam Ci nasz zimowy wieczór,
W podzięce za szczerą miłość.
Poszedłem na spotkanie płatków śniegu,
Otwierając przed tobą moje sny!!!
Moja dłoń jest w Twojej dłoni,
W Twoich rzęsach czułość otulona...
Bezgrzeszność błyszczy w kroplach,
Seria słodkich chwil...
I wkradł się świt jak promień,
Iskrzył się nitką na nadgarstku,
I szczęście igrało na ustach...
...I czyste , spadł biały śnieg...
Lana Solnyshko
42
Ваш текст...
43
♦♦❆•❆•❆♦♦•❆•❆•❆
Gdzie jest las czerwonych sosen,
Gdzie śnieg jest w rozsypce,
Biegnijmy na szybkich nartach.
Witaj mamo...Zima!
♦♦❆·❆·❆♦♦·❆·❆·❆
44
45
Ваш текст...
46
ВАШ ТЕКСТ
47
***Tutaj należy umieścić tekst***
48
ВАШ ТЕКСТ...
49
Ваш текст...
50
Здесь будет ваш текст
51
***Twój tekst***
Jeśli wstawisz duży tekst, pojawi się przewijanie.
52
Twój tekst trafi tutaj
53
.... Gałązki nieśmiało dotykają
płatków śniegu spadających z nieba,
zima ubrała wierzby jak panny młode,
ubierając kudłaty las w futra.
Szron na brzozach srebrzy się
w odblaskach szkarłatnego świtu.
I lecą do jarzębiny, by poczęstować się
stadem gili czerwonoszyich.
Dzień maluje mroźne wzory,
Wieszam welony na sośnie
i patrzę na rosyjskie przestrzenie,
Pędzi trio bajkowych koni.
Trasa saneczkowa wije się jak satynowa wstążka
skrajem lasu prosto do wiosek,
gdzie słońce rzuca z góry kryształki
posypane boa nad rzeką.
Przykrywając łąkę i dolinę białym prześcieradłem
i tańcząc z wiatrem, polonez
nieśmiało dotyka gałązek,
na których spadają z nieba płatki śniegu.
Irina Stefashina - Veles...
54
Здесь будет ваш текст
55
ВАШ ТЕКСТ
66
...Text do wpisania...
67
Клик по центру большой звезды с лучиками
ВАШ ТЕКСТ...
68
...текст...текст...
69
Здесь будет ваш текст...
70
Ваш текст…
71
......Здесь будет ваша запись....
72
........Здесь будет ваша запись........
73
Здесь будет Ваш текст..
74
ВАШ ТЕКСТ...
75
Daj mi na Nowy Rok
Nieskończoną wiarę w nas...
Że nawet w niewoli zmartwień
Ciepło popłynie z oczu...
Wiarę, że dla Ciebie i dla mnie
Życie nie będzie męką...
Że Ja będę Twoim przeznaczeniem,
I to nie powód do zmartwień...
Podaruj mi na Nowy Rok
Coś, czego nie można kupić na zawsze...
Wiesz, życie jest jak kwiatowy miód,
Jeśli kochająca osoba
przytula, gdy świt
rozświetla gromadzenie się płatków śniegu...
Tylko główny sekret miłości -
Dawaj i kochaj za wszystko...
Podaruj mi na Nowy Rok
Nie samochód ani pierścionek,
Ale nadzieję, że ból minie...
Schowaj moją twarz w dłoniach...
Nie boję się zamknąć oczu
I zasnę na Twoim ramieniu...
Nie mam nic przeciwko, jestem tylko „ZA!”
Szczęście jest wtedy, gdy jesteśmy razem...
Podaruj mi
swoje najczulsze, ukochane spojrzenie na Nowy Rok.
Bez niego ten świat to tylko lód...
Już dawno nie oglądałam się za siebie...
Teraźniejszość to Ty...
Wszystkie pragnienia, marzenia się nie liczą...
Jedno marzenie mi wystarczy -
By być z Tobą w każdym Nowym Roku...
76
Twój tekst trafi tutaj
77
Ваш текст ...
78
ВАШ ТЕКСТ...
79
Ваш текст будет здесь
80
Nad miastem znów wiruje zamieć,
rozdzierając strumienie śniegu.
Zamienia drogi w łóżko.
Chroni przed najazdem kogoś innego.
Zamieć wyje i wiruje
, wieje wiatr,
Jak wściekła bestia z głodu,
śnieg pozostały z parapetu zostaje zerwany.
Znowu wdarłeś się do naszego miasta,
Białogrzywa, śnieżna zamieć.
I biegła po naszych ulicach,
jęcząc ze strachu.
Pokryłeś nas śniegiem:
Wszystkie drogi, domy, alejki.
Uderzasz w dzwony
, a dookoła słychać dudniące echo.
Ty wściekła burzo!
Wciąż nas wszystkich straszysz.
Lepiej zaśpiewaj swoją kołyskę,
uspokój nas wszystkich o tej późnej porze.
Ludzie w domu mówią,
że zima znów przyszła.
Szybko podeszłam do okna,
a kotka już tam była,
przesuwała łapką po szybie,
łapiąc coś, czego nie rozumiem.
- „Co łowisz, kotku?
Pozwól, że ja też trochę złapię”.
„Śnieg, kotku,
zapoznajmy się z zimą.”
– „Miau, miau, otwórz drzwi
i wprowadź zimę”.
Gdy tylko drzwi się otworzyły, pociągnął nosem
i wyszedł na ulicę,
A na zewnątrz jest zimno
! spadł.
Śnieg jest zimny, łapy marzną,
Jest bez smaku i nie jest słodki
Ach, a zimą jest zimno,
chcę już iść do domu
- „Wpuść mnie, otwórz drzwi,
nie przeszkadzaj mi aż do wiosny.”
Olga Wiktorowna Bondarenko (Awtonomowa)
83
ТЕКСТ
84
...текст...текст...
85
...текст...текст...
86
Ваш текст...
87
88
Ваш текст ...
89
Ваш текст...
90
Ваш текст...
91
Twój tekst...
92
Ваш текст…
93
94
ВАШ ТЕКСТ...
95
Tekst...Tekst...Tekst...
96
ЗДЕСЬ БУДЕТ ТЕКСТ
97
...текст...текст...
98
***Здесь Будет Ваш Текст***
99
ВАШ ТЕКСТ...
100
Здесь будет ваш текст...
101
Są na świecie tacy ludzie...dochodzą do sedna wszystkiego:
dajesz im ciasto na pięknej tacy, a oni mówią "bzdury"...
otwierasz przed nimi swoje serce i duszę...a oni przechodzisz obok ich butów...
i patrzysz na to... płaczesz... w sercu znów jesień z deszczami.
102
ВАШ ТЕКСТ...
103
Ваш текст…
104
Śnieg delikatnie i czule pada na ścieżki, gałęzie i ławki,
W mojej duszy jest łatwo i spokojnie, jakby przewodnicy prowadzili do Raju,
Płynnie schodząc na ziemię z chmur, które nadeszły z nieba,
w milczeniu słucham ich namów i jestem gotowy opuścić przeszłość...
.................................. .....Nedyudin Walery
Nie spiesz się! Rok już mija:
Jeszcze trochę – i kalendarz umrze.
Posłuchaj, jak w śnieżnych melodiach
grudzień niesie dni za rogiem.
Miej czas, aby wszystko zakończyć bez zamieszania,
W końcu zdecydowałeś się na coś ważnego...
Nie spiesz się, aby wszystko zepsuć,
W końcu im dalej życie płynie, tym szybciej toczy się.
Zatrzymaj cudowną chwilę,
zatrzymaj wzrok na rozgwieżdżonym niebie...
Daj się wzruszyć płatkom śniegu,
Przypomnij sobie wszystko, czego nie można zwrócić.
Może to się powtórzy,
a może nie: w zależności od szczęścia...
Ale wszystko będzie tak, jak powinno się zdarzyć...
No cóż, na razie - rok wchodzi do obiegu.
Nie spiesz się! Rok już mija:
Jeszcze trochę – i kalendarz umrze.
Posłuchaj, jak w śnieżnych melodiach
grudzień niesie dni za rogiem.
Miej czas, aby wszystko zakończyć bez zamieszania,
W końcu zdecydowałeś się na coś ważnego...
Nie spiesz się, aby wszystko zepsuć,
W końcu im dalej życie płynie, tym szybciej toczy się.
Zatrzymaj cudowną chwilę,
zatrzymaj wzrok na rozgwieżdżonym niebie...
Daj się wzruszyć płatkom śniegu,
Przypomnij sobie wszystko, czego nie można zwrócić.
Może to się powtórzy,
a może nie: w zależności od szczęścia...
Ale wszystko będzie tak, jak powinno się zdarzyć...
No cóż, na razie - rok wchodzi do obiegu.
...dziś cały dzień padał śnieg, pada, cicho wiruje...pamiętajcie, wtedy też wszystko było pokryte śniegiem... To był śnieg naszych spotkań. Leżał przed nami, biało-biały, jak czysta kartka papieru. I wydawało mi się, że napiszemy na tej kartce historię... naszej miłości...
***
...a śnieg leży, jak wtedy, biały, biały, jak czysta kartka papieru. I chcę, żebyśmy jeszcze raz przeszli przez zimowy las, a potem razem przez ogromne miasto, żeby ten magiczny śnieg nie stał się śniegiem naszej rozłąki...
...dziś cały dzień padał śnieg, pada, cicho wiruje...pamiętajcie, wtedy też wszystko było pokryte śniegiem... To był śnieg naszych spotkań. Leżał przed nami, biało-biały, jak czysta kartka papieru. I wydawało mi się, że napiszemy na tej kartce historię... naszej miłości...
***
...a śnieg leży, jak wtedy, biały, biały, jak czysta kartka papieru. I chcę, żebyśmy jeszcze raz przeszli przez zimowy las, a potem razem przez ogromne miasto, żeby ten magiczny śnieg nie stał się śniegiem naszej rozłąki...
185
Ваш текст будет здесь
Ваш текст будет здесь
186
Tekst...Tekst...Tekst...
Tekst...Tekst...Tekst...
187
Ваш текст...
Ваш текст...
188
Ваш текст будет здесь
Ваш текст будет здесь
189
***Здесь будет текст***
***Здесь будет текст***
190
Tekst...Tekst...Tekst...
Tekst...Tekst...Tekst...
191
ЗДЕСЬ пишем свой ТЕКСТ
ЗДЕСЬ пишем свой ТЕКСТ
192
Ваш текст...
Ваш текст...
193
ВАШ ТЕКСТ...
ВАШ ТЕКСТ...
194
ВАШ ТЕКСТ...
ВАШ ТЕКСТ...
195
Ваш текст...
Ваш текст...
/textarea>
196
Ваш текст...
Ваш текст...
197
ВАШ ТЕКСТ...
ВАШ ТЕКСТ...
198
Tekst...Tekst...Tekst...
Tekst...Tekst...Tekst...
199
Tekst...Tekst...Tekst...
Tekst...Tekst...Tekst...
200
Здесь будет ваш текст...
Здесь будет ваш текст...
201
Ваш текст...
Ваш текст...
202
I porównujesz mnie z innymi, którym nie brakuje...
Jestem pewien, że nie każdemu będziesz w stanie zapamiętać imię i
nadejdzie moment strasznego zrozumienia, że nie będziesz mógł odwzajemnić
ani tej miłości, ani przebaczenia co umarło w mojej duszy...
I porównujesz mnie z innymi, którym nie brakuje...
Jestem pewien, że nie każdemu będziesz w stanie zapamiętać imię i
nadejdzie moment strasznego zrozumienia, że nie będziesz mógł odwzajemnić
ani tej miłości, ani przebaczenia co umarło w mojej duszy...
203
Czy jesteś smutny? Czy jesteś w złym nastroju?
Na pewnym portalu przeczytałam radę:
Najpierw to podnieś
i uważaj, żeby już tego nie upuścić!
Śnieg padał w nocy, padał chytrze... i padał śnieg, i na drogach był ślizg,
ale sypał jak z worka... i zasypywał stopnie i progi.
Zasłaniał wysoki ganek, na którym zachowały się stopnie mojej ukochanej,
A ja, zarzucając lekko płaszcz, patrzyłem na nasz zmienny klimat.
Nie patrząc na to, co było w kalendarzu, śnieg padał i padał, a jesień umarła,
a liście nie miały czasu się wypalić, nikt nie myślał, że nas opuści.
Wyszedłeś, wyprostowałeś płaszcz, założyłeś czapkę i szalik w niejasnym kolorze,
a w twoich oczach widziałem to, co ludzie po prostu nazywają szczęściem.
I czas nagle zwolnił do prędkości spadających płatków śniegu,
I wargami liczyłem sieć żył
I zjadałem pierwszy śnieg z Twojej dłoni.
/Mikołaj Lyatoshinsky/
Śnieg cicho pada na dłoń i topnieje.
Jesteś teraz daleko, tęsknię!
Jak bardzo chciałbym zamienić się w ten śnieg
I spokojnie położyć się w Twoich ramionach,
Roztopić się w Twych gorących dłoniach od Twojej miłości,
Poczuć siłę Twych rąk i być pieszczonym jak kot
Zmęczonym pocałunkiem po nieprzespanej nocy ,
Powitać promień słońca ze zmęczonej miłości.
Śnieg cicho pada na dłoń i topnieje.
Jesteś teraz daleko, tęsknię!
Jak bardzo chciałbym zamienić się w ten śnieg
I spokojnie położyć się w Twoich ramionach,
Roztopić się w Twych gorących dłoniach od Twojej miłości,
Poczuć siłę Twych rąk i być pieszczonym jak kot
Zmęczonym pocałunkiem po nieprzespanej nocy ,
Powitać promień słońca ze zmęczonej miłości.
251
Tekst...Tekst...Tekst...
Tekst...Tekst...Tekst...
252
Ваш текст...
Ваш текст...
253
Zimą dobrze jest na wsi - Kraina niekończącego się śniegu. Jako pierwszy wyszedłem na ganek, nie zapomnij o miotle!
A potem weź łopatę i odśnież aż do bramy. Po naszkicowaniu garbatej zaspy wyjdź na białe światło!
Życie nie śpi za płotem. Tutaj starzec prowadzi konia - Wrony już są na drzewach, wznoszą groźny krzyk.
I śnieg zrobił się biały, a odległość zajaśniała,
I nauczyłam się być szczęśliwa,
Nauczyłam się być wdzięczna,
Nie być wybredna, nie marudzić,
Traktować proste dni jako prezenty.
I czasami to działało...
Larisa Miller
I śnieg zrobił się biały, a odległość zajaśniała,
I nauczyłam się być szczęśliwa,
Nauczyłam się być wdzięczna,
Nie być wybredna, nie marudzić,
Traktować proste dni jako prezenty.
I czasami to działało...
Larisa Miller
Przed nami jedno z najbardziej wyczekiwanych i ukochanych świąt,
które jednoczy wszystkich o magicznej północy.
I nieważne, ile masz lat, czy jesteś zagorzałym sceptykiem
, czy wyrafinowanym romantykiem -
wszyscy z radością czekamy na Nowy Rok!
*******
Życzę spełnienia Twoich życzeń i marzeń!
Przed nami jedno z najbardziej wyczekiwanych i ukochanych świąt,
które jednoczy wszystkich o magicznej północy.
I nieważne, ile masz lat, czy jesteś zagorzałym sceptykiem
, czy wyrafinowanym romantykiem -
wszyscy z radością czekamy na Nowy Rok!
*******
Życzę spełnienia Twoich życzeń i marzeń!
263
Tekst...Tekst...Tekst...
Tekst...Tekst...Tekst...
264
Szczęśliwego nowego roku!
Czas złożyć życzenia, na pewno się spełnią.
********
Wspaniałego roku! Szczęście dla Was ludzie!!! Pokój i dobro!!!
Szczęśliwego nowego roku!
Czas złożyć życzenia, na pewno się spełnią.
********
Wspaniałego roku! Szczęście dla Was ludzie!!! Pokój i dobro!!!
Nocna zamieć krążyła długo,
zaczarowana śnieżną bajką...
Grały skrzypce białej zamieci
, a płatki śniegu nieśmiało tańczyły.
Sprawienie, że uwierzymy w cud.
I rozpłynęliśmy się w swoich ramionach...
I wiesz, że ta chwila już się nie powtórzy!
Ta szalona miłość już się nie spełni...
Ale tak bardzo chcę wierzyć w cud,
Że znów będziemy razem.
Znów w śnieżycy......
W świetle jasnych latarni.
Przeszłość przemija. Nie można go zatrzymać.
Głosy, uśmiechy i spojrzenia są coraz bardziej oddalone.
I chcę krzyczeć z bólu,
Aby przywrócić mi Tego, którego nie ma.
Świat przemija. Kto był kochany.
I nie możesz rozpoznać domów, uliczek i placów.
Gdzie każdy kamień był już swój,
A gdzie teraz są różne wnętrza...
Wyjeżdżamy. Kim nigdy nie będziemy.
A nie ma biletu do słonecznego dzieciństwa.
Jak wiele jesteśmy teraz gotowi dać,
by znaleźć drzwi w przeszłości. Szczęście odchodzi. Tylko nie zapomnij
o cieple duszy i dotyku dłoni.
Jak bardzo chciałabym to wszystko przeżyć jeszcze raz, aż się rozpłaczę,
powrócić do przeszłości. Choćby na chwilę...
Yulenka Słoneczna
Przeszłość przemija. Nie można go zatrzymać.
Głosy, uśmiechy i spojrzenia są coraz bardziej oddalone.
I chcę krzyczeć z bólu,
Aby przywrócić mi Tego, którego nie ma.
Świat przemija. Kto był kochany.
I nie możesz rozpoznać domów, uliczek i placów.
Gdzie każdy kamień był już swój,
A gdzie teraz są różne wnętrza...
Wyjeżdżamy. Kim nigdy nie będziemy.
A nie ma biletu do słonecznego dzieciństwa.
Jak wiele jesteśmy teraz gotowi dać,
by znaleźć drzwi w przeszłości. Szczęście odchodzi. Tylko nie zapomnij
o cieple duszy i dotyku dłoni.
Jak bardzo chciałabym to wszystko przeżyć jeszcze raz, aż się rozpłaczę,
powrócić do przeszłości. Choćby na chwilę...
Komentarze
Prześlij komentarz